Maszyna Heynena nie zwalnia tempa
Polscy siatkarze wygrali 3:0 z Chinami w drugim meczu turnieju Ligi Narodów rozgrywanego w łódzkiej Atlas Arenie. Biało-czerwoni imponowali spokojem, opanowaniem i pewnością zagrać. Gospodarze, w niedzielę o godzinie 16:00, zmierzą się z Niemcami.
Początkowe akcje lepiej mogli pamiętać Chińczycy, aczkolwiek Polacy również dali o sobie znać. Znowu sporo dobrego wniósł Artur Szalpuk, poza tym solidnie funkcjonował cały zespół. Biało-czerwoni zbudowali sobie bezpieczną przewagę, którą chwilowo roztrwonili, lecz zdołali dowieźć ją do końca seta. Po raz kolejny, gospodarze dobrze radzili sobie w bloku. Prym wiódł tym razem Maciej Muzaj. Nowy nabytek Trefla Gdańsk wprowadził trochę świeżej krwi, która zapewniła zwycięstwo w secie. Wtórował mu także Jakub Kochanowski stanowiący zaporę praktycznie nie do przejścia.
Start drugiej partii, Polacy nie będą wspominali najlepiej. Azjaci zaczęli seryjnie punktować, lecz podopiecznie Vitala Heynena objęli prowadzenie chwilę po przerwie technicznej. Zadanowiec Fabian Drzyzga oraz Piotr Nowakowski posyłali nieprzyjemne zagrywki, który płatały figle przeciwnikowi. Dwukrotnie czas brał Raul Lozano, ale Argentyńczyk nie potrafił znaleźć sposobu na unicestwienie gospodarzy.
Trzeci set to kroczenie punkt za punkt, lecz Chińczycy często mylili się w prostych sytuacjach i pomagali Polakom w odskakiwaniu. Przeciwnicy starali się wykorzystywać głównie Chuana Jianga, lecz 23-latek z biegiem czasu stopniowo gasł, ze względu na stratę energii. Biało-czerwoni konsekwentnie szli za ciosem i byli znacznie skuteczniejsi, co mogło się podobać. Nieźle prezentował się również Bartosz Kwoluk, który raz po raz nękał Chińczyków bezbłędnymi atakami.
Polacy, w niedzielę o godzinie 16:00, zmierzą się w Łodzi z Niemcami. Warto dodać, że biało-czerwoni zajmują pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów.
Polska – Chiny 3:0 (25:19, 25:18, 25:21)